N1364
Żołnierz Armii Krajowej ps. „Kos”. Był łącznikiem, brał udział w przyjmowaniu zrzutów i ratowaniu Żydów. Po wojnie żołnierz Pogotowia Akcji Specjalnej NSZ na miasto Lublin (ps. „Dragon”).
Jesień 1939 roku, Warszawa po kapitulacji. Młodzi ludzie, którzy wcześniej ochoczo budowali barykady, kopali rowy i tworzyli zasieki przeciw Niemcom, teraz na ich rozkaz muszą je usuwać. Wśród nich jest także 12-letni Włodek Korsak. W pewnym momencie do kuchni polowej, po porcję wojskowej grochówki, w oryginalny sposób zwołuje ich niemiecki żandarm: „Hołota, chodźcie, to wam dam koryto". Włodzimierz zna na tyle dobrze niemiecki, że rozumie te słowa, jak i następne, skierowane wprost do niego: "Żryj, ty polska świnio". Tego już nie wytrzymuje – rzuca menażką w Niemca i co sił w nogach ucieka. Nim ten zdąży chwycić za karabin i strzelić w jego kierunku, chłopak jest już daleko. Obrywa się za to jego kolegom, którzy nie załapali się jeszcze na posiłek – zostają rozgonieni, bez swojej porcji.