Pliki do pobrania
- N0344_Stanisław_Srokowski_transkrypcja_nagrania (1) pdf, 377.67 KB, 11.07.2023
- N0344_Stanisław_Srokowski_transkrypcja_nagrania (2) pdf, 374.34 KB, 11.07.2023
- N0344_Stanisław_Srokowski_transkrypcja_nagrania (3) pdf, 369.62 KB, 11.07.2023
- N0344_Stanisław_Srokowski_transkrypcja_nagrania (4) pdf, 362.25 KB, 11.07.2023
- N0344_Stanisław_Srokowski_transkrypcja_nagrania (5) pdf, 379.25 KB, 11.07.2023
- N0344_Stanisław_Srokowski_transkrypcja_nagrania (6) pdf, 373.38 KB, 11.07.2023
- N0344_Stanisław_Srokowski_transkrypcja_nagrania (7) pdf, 376.15 KB, 11.07.2023
N0344
Z pochodzenia kresowiak, dziecko ocalone z Rzezi Wołyńskiej, nauczyciel szkolny i akademicki, działacz niepodległościowy w okresie PRL, członek „Solidarności” i „Solidarności Walczącej”, poeta, pisarz, dramaturg, krytyk literacki i tłumacz.
Jest koniec września, albo początek października 1939 r. Ojciec Stanisława, zmobilizowany na wojnę z Niemcami, po zakończeniu kampanii wraz z kilkoma kolegami wraca piechotą w rodzinne strony. Od kilku dni są w drodze, skrajnie wycieńczeni, głodni, zarośnięci i brudni. Docierają w pobliże nierozpoznanej wsi i wchodzą do stojącej na uboczu stodoły. Padają na ziemie i zasypiają. Tylko ojciec Stanisława wdrapuje się na strych i tam zasypia na sianie… Budzą go potworne krzyki i nieludzkie wręcz wycie. Bezsilnie patrzy z góry jak grupa rosłych mężczyzn widłami i siekierami morduje jego kolegów, bezbronnych polskich żołnierzy. To Ukraińcy… Na zakończenie podpalają stodołę i odchodzą. Kiedy Jan, osmalony, w opalonym płaszczu i mundurze dociera do swojego domu w Hnilczu, wygląda tak strasznie, że rodzina w pierwszej chwili go nie rozpoznaje. Trzyletni wówczas Stanisław pamięta ten widok do dzisiaj…