N0771
Żołnierz Armii Krajowej i WiN, powstaniec warszawski, więzień okresu stalinowskiego.
Jest lipiec 1948 roku. Wacław Sikorski służy jako radiotelegrafista w ludowym Wojsku Polskim. Jednocześnie przez swojego wuja Władysława Jedlińskiego współpracuje z organizacją niepodległościową „Wolność i Niezawisłość”, której przekazuje tajne dokumenty. Pewnego dnia zostaje wezwany przez swoich przełożonych do siedziby Ministerstwa Obrony Narodowej z poleceniem udania się na lotnisko wojskowe, celem naprawy radiostacji. W tym czasie pełni służbę na Woli, więc deklaruje, że uda się tam natychmiast na swoim Harleyu. W słuchawce słyszy jednak od rosyjskiego pułkownika: „Nie, nie, nie, przyjedź koniecznie do MON-u. Pojedziesz innym samochodem, bo tu jeszcze dwóch oficerów z tobą pojedzie w innej sprawie”. Niczego nie podejrzewając, pan Wacław wsiada na motocykl i rusza w kierunku MON. Na miejscu dowiaduje się, że pojedzie służbowym citroenem w asyście dwóch cywilów. Ku jego zdziwieniu obaj mężczyźni siadają wraz z nim na tylnym siedzeniu, wpychając go do środka między siebie, pomimo iż z przodu auta, obok kierowcy, jest wolne miejsce. Dla uspokojenia oświadczają mu, iż w takiej konfiguracji będzie im łatwiej rozmawiać. Gdy auto rusza, okazuje się, że nagle kierowca zmienia kierunek jazdy na przeciwny. „Przecież na Okęcie w lewo, po co tu jedziecie?” – mówi zaniepokojony Wacław. W odpowiedzi na to słyszy: „Jesteście aresztowany”.
